poniedziałek, 3 grudnia 2012

Mieć 2 latka i nie przejmować się niczym!!!

Jak już napisałam w kiedyś tam... tłumaczenie się z braku wpisów nie ma większego sensu. Po prostu ich nie było. Taki mój kaprys:)) Czasem chyba można...??

Ale wróćmy do teraźniejszości. Co u mnie słychać?? Ojj bardzo, bardzo dużo. A słychać szczególnie dużo słów, a nawet w sumie całych zdań. I co uważam za sukces - jestem rozumiana prawie w 100%. Czasem nawet sama zaskakuję się wypowiedzianymi słowami. Oczywiście bywają momenty, kiedy rozgaduję się na całego, a bywa też, że siedzę cicho (to wtedy jak się troszkę wstydzę). To drugie jednak bywa coraz rzadziej:))

Poznałam ostatnio ładne słowo, które ponoć (według Rodziców) bardzo pasuje do mojego codziennego postępowania - "szaleje". Ale czy Wy uwierzycie, że ja, ta mała, kochana dziewczynka może zachowywać się w taki sposób, że to określenie pasuje do mnie?? Hehehe!!! Musicie kiedyś wpaść do mnie i przekonać się o tym na własnej skórze. Zapraszam!!

Nie mogę pominąć tematu mojego kochanego basenu. Faktycznie moim podstawowym środowiskiem jest chyba woda. Oczywiście pod warunkiem, że jest ciepła!! Nie to co w morzu w czasie wakacji... Uwielbiam jak na zajęciach zakładamy na rączki pompowane skrzydełka. Wtedy pływam sobie sama jak chcę, skaczę do wody. Mówię Wam - super zabawa. Kto nie spróbował to niech żałuje!!!



I ostatni temat na dziś. I to jaki - najważniejszy!!! A mianowicie moje drugie urodzinki!!! Tak, tak, właśnie skończyłam 2 latka!!! Czas szybko płynie. Oczywiście nie mogło zabraknąć całkiem sporej imprezy w związku z tą niezwykle ważną okazją. A nawet dwie imprezy!! Na pierwszą zaproszeni byli Dziadkowie oraz Ciocie i Wujek. Na drugą moi dobrzy znajomi - czyli impreza dla młodzieży!!! Było super, zabawa na całego i oczywiście duużżżooo prezentów. Mam od dziś własnego laptopa, super tablicę do rysowania, płaczącą i śmiejącą się lalę, Krecika, zestaw małej kasjerki i klocki. Widzicie!! Opłaca się robić dwie imprezy!!! Był też bardzo fajny tort i kilkukrotne dmuchanie świeczek (to jest dopiero super zabawa).


Do Świętego Mikołaja!!! Chciałam tylko jeszcze wspomnieć, że ja tak ogólnie to byłam całkiem grzeczna (przynajmniej tak mi się wydaję) i bardzo proszę Mikołaju wpadnij do mnie z jakimś małym prezentem:))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz