poniedziałek, 18 lutego 2013

Mój nowy, stary pokoik - czyli coś się dzieje!!

Ja zaczynam coś przeczuwać. Jeszcze nie wiem co, ale to jest coraz bliżej. Jednym słowem Rodzice coś knują... i boję się, że będzie z tego jakaś większa afera.... ba, mega afera.
Ale od początku. Oto przesłanki nadchodzącego "czegoś":
- w Rosji spadł meteoryt
-  jednego misia mi gdzieś wcięło...

Nie... te przesłanki jeszcze chyba niczego nie dowodzą ale do moich uszu doszły słuchy, że mamy wymieniać nasze autko, na jakiś nowszy model. Bardzo mnie to cieszy. Ma być dużo więcej miejsca, co oznacza, że na wakacje będę mogła wziąć więcej zabawek. Huuurrraaaa!!! Ale to dalej mi nie pasuje... przecież w poprzednie wakacje Tata jakoś to wszystko spakował... i jeszcze jaki dumny był z siebie... pewnie by chciał powtórzyć wyczyn, a nie iść na łatwiznę....a jednak nie... trzeba większe autko:))

Jak zaczęłam już teoretyzować, to chyba nie skończę... mam nadzieję, że Was nie zamęczę.

Jest też druga kwestia - uwaga, uwaga - mój pokoik uległ drastycznemu przemeblowaniu (oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu). I nie uwierzycie. Mam całkiem nowe, olbrzymie łóżko (bo łóżeczkiem się tego nazwać nie da). Mogę bawić się w nim w chowanego!! Przesunięciu uległo też kilka mebelków i oczywiście zniknęło moje stare łóżeczko (ze zniknięciem to przesadziłam - sama pomagałam je rozkręcić). 

A oto jak wygląda teraz mój pokoik z nowym łóżkiem. Czyż nie super??



I co, teraz wierzycie mi, że coś się dzieje??

Na koniec wracając do kwestii bawienia się w chowanego, to szybka zagadka związana jeszcze z moim starym łóżeczkiem - GDZIE JEST OLA ??? Kto pierwszy ten... lepszy:)))

2 komentarze:

  1. Phi, widzę nózię ;P Lepiej pokażcie zdjęcia jak od dziś wygląda pokoik :D Moja krew, takie jej przemeblowanie zrobiliście, że musiała dodać coś od siebie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń