sobota, 21 grudnia 2013

Występ na przedszkolnej wigilii...

Kilka dni temu w przedszkolu odbyła się Wigilia. W sumie, żeby się za bardzo nie pogrążyć, to na tym powinnam skończyć relację. Ale no cóż...
W związku z tą Wigilią były występy. Mi w udziale przypadł niezły kawałek wierszyka, który miałam powiedzieć na początku, na przywitanie. Z nauką problemu nie było. Dwa dni i śmigałam te kilkadziesiąt słów:)) Ale przyszedł dzień Wigilii i okazało się, że wszystkie próby przed dziećmi to nic. Trzeba było to powiedzieć przed całą zgrają Rodziców, z których każdy chyba trzymał przynajmniej jeden aparat i jedną kamerę. No masakra! I cóż. Zacięłam się, powiedziałam, że nie powiem i już! Nikt mnie wcześniej nie oświecił, że to dla takiej publiki... Do dziś jestem obrażona za takie niedoinformowanie!
Późniejsza część przedszkolnej Wigilii była już lepsza. Pośpiewaliśmy, ubraliśmy wspólnie z Rodzicami choinkę i wykonaliśmy super aniołki. Gdyby tylko nie ten występ...



PS. Wiem, wiem, obiecałam relację z życia mojej Siostrzyczki, ale w związku ze związkiem i tyloma rzeczami, które się naokoło mnie dzieją, napiszę o Niej w najbliższym czasie (pewnie jakoś po Świętach).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz