sobota, 2 listopada 2013

Reaktywacja czyli idzie lasem Pani Jesień

No i stało się!!! Przypomniałam sobie hasło do bloga!!!!! No przecież dlatego mnie na pół roku wywiało stąd. Nie, że mi się nie chciało, czasu nie było, zabawki były ważniejsze. Również nie letnia pogoda i ciągłe szaleństwa na placu zabaw. Ani to, ze do przedszkola chodzę. Nawet nie to, że Siostrę mam i utrapienie boskie z nią. Nie, nie i jeszcze raz nie! Hasło... magiczne, wymyślone... zapomniane... 

Wiem, że tęskniliście...
Jestem... i mam nadzieję już będę hehe!!!

A teraz nawet nie wiem od czego tu zacząć. Zastanawiam się właśnie jak to nadrobić i... chyba już wiem :) Zrobię telegraficzny skrót. Ze dwa dłuższe posty (hehe będziecie mieć co czytać) i już będziecie w miarę na bieżąco. Oczywiście nie myślcie sobie, że moje życie (jeszcze większe utrapienie dla moich Rodziców, niż dla mnie moja Siostra) przez te pół roku było tak nieciekawe, że zmieści się w dwóch postach. Ale jakoś muszę wytłumaczyć Wam co się tu działo, po co i dlaczego, a równocześnie was nie zanudzić. 


Kilka najważniejszych informacji:
- chodzę do przedszkola... z wielką chęcią... gdzieś trzeba rozładować emocje;
- mam Siostrę... płacze, je, śpi, płacze, je, śpi.... nie śpi, płacze, je, je nie śpi, płacze... i tak w kółko, nie wmówicie mi, że ja też taka byłam;
- byłam na wakacjach, oczywiście nad kochanym morzem, ciepły piasek, zimne lody i daleko od lodowatego morza;
- jestem rozrabiaka i łobuz (lekko mówiąc) i jest mi to powtarzane na przemian z tym jaka to ja jestem inteligenta, zwinna, piękna i powabna.

Szczegóły oraz reszta niezwykle ciekawych i zabawnych historyjek już w najbliższym poście. ZAPRASZAM!!!

PS. Hasło już pamiętam (zapisałam pisaczkiem tu i tam - tylko Rodzicom nie mówcie), więc kolejny post już lada dzień!!!





1 komentarz: